Polskie Sily Zbrojne na Zachodzie

Topics and things concerning this game.
Giersu

Post by Giersu » 02 Mar 2007, 12:47

Jak już się zbierzecie do kupki, to dajcie znać - postaram się wpłynąć odpowiednio, żebyście byli razem.

No i pamiętajcie - ponad połowa składu MP to Polacy ;o)

Victor

Post by Victor » 02 Mar 2007, 17:28

Giersu wrote:Jak już się zbierzecie do kupki, to dajcie znać - postaram się wpłynąć odpowiednio, żebyście byli razem.
Super, nie śmiałem Cię nawet o to prosić, bo wiem ile masz załatwiania innych rzeczy związanych z Bergetem :) A niewątpliwie największe szanse powodzenia ma nasz pomysł jak Ty napiszesz do onanizatorów :)
Giersu wrote: No i pamiętajcie - ponad połowa składu MP to Polacy ;o)
Hehe czyli mamy "plecy" jednym słowem :D

Foka

Post by Foka » 02 Mar 2007, 19:00

Victor wrote:
Giersu wrote:No i pamiętajcie - ponad połowa składu MP to Polacy ;o)
Hehe czyli mamy "plecy" jednym słowem :D
Tak myślisz? :wink:
hint: NKWD :team:

Victor

Post by Victor » 02 Mar 2007, 19:58

To chyba pomyliłeś strony konfliktu przy bookowaniu biletów :wink:

Chociaż jakby poczytać niektóre wypowiedzi :D :
wildcat wrote:
whisky wrote: have a look at the movie "Enemy at the gates". NKVD were the guys with machine guns behind the attacking Red Army troops. Yes, yes, the ones who shot those who were retreating after an unsuccessful attack.

It is standard propagandistic stamp.
NKVD units were as US National guards and solved same tasks it real, because haven’t heavy weapons at staff. But they had high morale and often used as last reserve - placed at last defense line in key points, where were stop retreating soldiers, complete new composite battalions for resistance to enemy advanced troops.
wildcat wrote:
Spof wrote: I think that a "NKVD" political officer squad is a really good idea! Well look into this and if we find this good well apply for a "NKVD" officer on the homepage!
The name "NKVD" is good for WW2, but not for "Berget 5" time.
viewtopic.php?p=5907&highlight=#5907

Giersu

Post by Giersu » 02 Mar 2007, 20:24

Nawet mi tej dyskusji nie przypominaj. Wyszło na to, że Katyń był fair, bo to takie "oko za oko" za "zamordowanych" jeńców wojny polsko-bolszewickiej... przepraszam, "polskiej agresji na ZSRR"...

Może jednak nie na tym forum...

Victor

Post by Victor » 02 Mar 2007, 21:12

hehe też mnie krew zalała. Ale już nie odpisywałem bo by się walką wręcz na bergecie zakończyło :wink:
Heh nota bene ostatnio przeglądałem "Charków - Księga Cmentarna Polskiego Cmentarza Wojennego" - aż mnie ciarki przechodziły jak czytałem te biogramy - całą elitę nam wytłukli, to byli przecież głównie oficerowie rezerwy a nie zawodowi żołnierze. Szkoda mówić.
A z tymi jeńcami to też nie tak...
Norman Davies o rosyjskich jeńcach 1920
Wzmianki o sprawie traktowania rosyjskich jeńców w wojnie polsko-bolszewickiej przewijały się tutaj nieraz. Nic nie wiedziałam o tej kwestii, więc nigdy się nie wypowiadałam. Ostatnio znalazłam jednak ciekawy przyczynek do dyskusji.

Brytyjski historyk Norman Davies napisał w 1972 roku książkę "White Eagle, Red Star" o wojnie polsko-bolszewickiej. Co ciekawe, przez samych Polaków Davies jest obecnie uznawany za najwybitniejszego współczesnego specjalistę od historii Polski. Książka "Biały orzeł, czerwona gwiazda" doczekała się w 2006 roku kolejnego wydania, uzupełnionego o nowe słowo wstępne autora.

Chcę od razu zwrócić uwagę, że Davies, jako człowiek z zewnątrz i Brytyjczyk, chłodnym okiem spogląda na naszą historię i w swojej książce pisze rzeczy nieprzyjemne zarówno dla Polaków, jak i dla Rosjan.

Sama książka nie mówi wiele o sprawie jeńców. Ale w tym właśnie - najnowszym - wydaniu autor poświęca im spory fragment wstępu. Przepiszę go poniżej.


[...] Obszarem, na którym Orzeł biały... miał pewne braki, jest kwestia traktowania jeńców wojennych. Wiedziałem dobrze, że późnym latem 1920 roku w rękach armii polskiej znalazła się ogromna liczba sowieckich żołnierzy, dla których założono obozy jenieckie. Wiedziałem też, że w 1920 roku internowano tysiące polskich żołnierzy pochodzenia żydowskiego z obawy przed ich sympatiami dla komunizmu. Dotarłem do raportów Komisji Parlamentarnej, która zajęła się nadużyciami w tych obozach, gdy tylko ogłoszono rozejm.

Niemniej jednak wiele lat później dowiedziałem się, że ta sprawa ma drugie dno. Kiedy w 2003 roku zbierałem w Moskwie materiały archiwalne do książki o Powstaniu Warszawskim, wygłosiłem odczyt w rosyjskiej ambasadzie. W trakcie pytań zupełnie zaskoczył mnie pewien młody Rosjanin, który domagał się, bym skomentował fakt wymordowania przez Polaków w 1920 roku 60 tysięcy rosyjskich jeńców. Natychmiast zdałem sobie sprawę z tego, że jestem świadkiem jakiejś prowokacji związanej z Katyniem, więc konieczna jest zdecydowana replika. Powiedziałem, że od czterdziestu lat zajmuję się stosunkami polsko-rosyjskimi i nikt nigdy - nawet w czasach stalinowskich - nie wysunął takiego oskarżenia. Zakończyłem stwierdzeniem, że jest to "kompletna fikcja". W odpowiedzi młodzieniec rozdał zgromadzonym broszurę, w której powtarzała się liczba "60 tysięcy" i w której zamieszczono zdjęcie polskiego obozu jenieckiego w Tucholi. Po rozmowach z polskimi przyjaciółmi wiedziałem już, że mam do czynienia z intensywną kampanią prowadzoną przez rosyjskich nacjonalistów.

Z czasem sprawa się wyjaśniła. Inni historycy - lepiej poinformowani niż ja - byli już na tropie. Z inicjatywy Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych w Warszawie przygotowano poważne studium na ten temat. Dwóch profesorów Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu połączyło siły z rosyjskim kolegą w celu przebadania materiałów archiwalnych. Ich raport [1], który zawiera wszystkie istotne dokumenty, jest rozstrzygający. Dowiadujemy się, że w latach 1919-1920 przetrzymywano w Polsce 80-85 tysięcy rosyjskich jeńców. Część z nich wzięły w niewolę wojska niemieckie jeszcze w czasie I wojny światowej. W zdecydowanej większości byli to jednak czerwonoarmiści schwytani przez wojsko polskie. Około 16-20 tysięcy jeńców zmarło w obozach. Przyczyną zgonów były wszakże choroby: dyzenteria, tyfus i epidemia hiszpanki. Epizod ten stanowi smutny epilog polskiej wiktorii w wojnie 1920 roku i wypada żałować, że historycy nie opisali go wcześniej. Nie ma jednak mowy o żadnej hańbie, a wszelkie porównania z Katyniem są nie na miejscu.

[1] W. Rezmer, Z. Karpus, G. Matwiejew, Krasnoarmiejcy w polskom plenu w 1919-1920gg. Sbornik dokumientow i materiałow, Moskwa 2004
A zresztą ch.. im w d..

Victor

Post by Victor » 15 Mar 2007, 14:40

Zostały 3 miesiące do zlotu. Do piechoty zgłosiło się 7 osób. Thor_ z tego co rozumiem, niestety póki co nie jedzie z ważnych przyczyn osobistych. Reszta ma pewnie w dupie, co w kontekście sprawy z rezerwacją promu już nawet mnie nie dziwi. Chyba najwyższa pora zgłosić się do organizatorów.

Giersu czy mógłbyś w wolnej chwili skrobnąć maila do organizatorów z prośbą żeby chociaż naszą 7 umieścili jako jeden zespół:

1. Sir Patryk 31405388
2. Regdorn 28906127
3. Victor 81202579
4. Leslaw 87856097
5. Wilku 33402928
6. Guzi 64898854
7. Lup 37262242

ewentualnie z opcją rozszerzenia o resztę maruderów :roll:

User avatar
Python
Private
Private
Posts: 13
Joined: 18 Jan 2007, 15:36
Location: Warsaw/POLAND
Contact:

Post by Python » 22 Mar 2007, 09:17

Python + Sushi mieliśmy być w command unit,

a Pirx w reconie - ale Pirx nie jedzie, jak ktoś weźmie jego miejsce to się pewnie wrzuci do infantry.

p.

czarnyrai
Newbee
Newbee
Posts: 7
Joined: 09 Apr 2007, 22:35
Location: edynburgh

Post by czarnyrai » 10 Apr 2007, 19:26

Sir Patryk 31405388
2. Regdorn 28906127
3. Victor 81202579
4. Leslaw 87856097
5. Wilku 33402928
6. Guzi 64898854
7. Lup 37262242
8. Czarny 52506054

wilku

Post by wilku » 14 Apr 2007, 16:37

Organizujmy się chłopcy bo zrobią to za nas.

viewtopic.php?t=1113

Giersu

Post by Giersu » 15 Apr 2007, 22:26

Wilku już temat zaznaczył, ja dopiero dzisiaj dostałem dostęp do Allied...

Wilku, chłopaku, mógłbyś tego dalej przypilnować? Ja teraz jak nie gadam do lotników, to kładę różne kafle i takie tam... Nichu ja nie mam czasu.

wilku

Post by wilku » 15 Apr 2007, 23:09

Consider it done 8)

edit:
Ok. Trzeba się zorganizować. Na powyższej liście ośmiu osób brakuje:
Yaca, Myku, Flame. Dajcie znać jak najszybciej albo zdecyduję za Was.

Poza tym reszta aliantów z Polski służy w MP albo w Platoon, który to ma stworzyć na zlocie swoistego rodzaju Rangersów czy też "Quick Reaction Force".

Opcje mamy dwie: Podajemy do ogólnej wiadomości, że chcemy służyć razem obojętnie z kim i gdzie (jako Infantry oczywiście).
Albo próbujemy stworzyć oddział z ekipą Platoon w ramach tego QRF. Tudzież wraz z Platoon jeden z plutonów zwykłej piechoty (gdyby Major zdecydował się nie tworzyć takiej 'lepszej piechoty').

Mi osobiście opcja dołączenia do Platoon wydaje się najrozsądniejsza - o ile istnieje taka możliwość. Jest ich 16 osób, nas 8 - 11 w sam raz na stworzenie plutonu. Jak dostanę odpowiedź od kogoś z Platoon napiszę więcej.
Last edited by wilku on 16 Apr 2007, 14:18, edited 1 time in total.

lup

Post by lup » 16 Apr 2007, 16:17

Popieram opcje proponowana przez Wilka.

Lesław

Post by Lesław » 16 Apr 2007, 18:22

Też jestem za opcją Wilka. Zresztą, jest mi to ryba w sumie. Masz Wilku moje pełnomocnictwo w tej kwestii. :)

Regdorn

Post by Regdorn » 17 Apr 2007, 09:31

Jestem za Rangersami. Jako Kruki + Victor zdecydowanie lepiej sie czujemy i zwykle tak działamy, jako grupa mobilna. Co prawda nie mamy takiego doświadczenia, jak czytam co robi Pluton (myślę, że nie tylko nasza trójka), ale zdecydowanie bardziej wolałbym być w szeregach grupy mobilnej niż "liniowej".

Warto by się dowiedzieć jak wygląda sprawa w przypadku takiej mobilnej grupy. Czy śpimy w jednym obozowisku, czy tam gdzie akurat skończyliśmy akcję?

Post Reply